|
http://www.iswinoujscie.pl/im/artykuly/7916_05012009.jpg |
Jak radzono sobie z chorobami w średniowieczu. Kiedy nie było żadnych
urządzeń i leków? Nie mając żadnych specyfików na wszystko znajdowano
naturalne metody. Czym na przykład leczono osobę, która często miewała
omdlenia? Otóż ówcześni lekarze zalecali wdychanie dymu. Jednak nie był
to normalny dym z jakiegoś paleniska, lecz dym ze specjalnych ptasich
piór. Podpalano kupkę takich piór a następnie sadzano taką osobę i
kazano jej go intensywnie wdychać. Co robiono natomiast, gdy ktoś miał
ranę na ręce czy nodze? No cóż, nawet, jeśli rana nie była zbyt duża
taką kończynę po prostu odcinano. Co działo się w konsekwencji? Jak
można się domyślić pacjent najczęściej umierał. Jeśli ktoś natomiast
miał jakieś problemy ze skórą, każde zmienione miejsce na skórze lekarze
kazali choremu obkładać skórą z wilka. Co ciekawe tamtejsi lekarze
leczyli pijawkami. Dziś ta metoda powraca, dzisiejsi lekarze również
uważają, że pijawki są dobą metodą leczenia. W dzisiejszych czasach ta
metoda nazywa się hirudoterapia i leczy bardzo wiele rzeczy. Co na
przykład? Żylaki, hemoroidy, nadciśnienie, migrenę, prostatę,
cellulitis, choroby nerek czy bóle kręgosłupa. Można by pomyśleć, że
pijawki są wstanie wyssać z nas wszystko, co złe. W średniowieczu
również tak myślano. No dobrze, a co jeśli ktoś miał duże kłopoty z
pamięcią? Dziś lekarz pewnie przepisałby nam mnóstwo witamin a co robili
lekarze w średniowieczu? Kazali takiemu pacjentowi zażywać imbir. My
dziś używamy imbiru najczęściej dodając do potraw bądź alkoholu by nadać
im intensywniejszego smaku. Bardzo często średniowieczni doktorzy
zalecali melasę. Co to takiego? Jest to bardzo gęsty, ciemny syrop. Z
czego jest robiony? Z cukru buraczanego lub trzcinowego. Na co
najczęściej podawano ten specyfik? Najczęściej kazano stosować ją, gdy
ktoś miał problemy ze snem. A gdy ktoś miał problemy ze skórą i
paznokciami, czyli miał liszaj, co wtedy robiono? Dziś mamy wiele leków,
maści i kremów, które pozwalają nam wyjść z tej strasznie swędzącej
choroby bardzo szybko a co robiono wieki temu? Ponieważ liszaj bardzo
często występuje również w skórze Glowy, radzono, aby umyć włosy w moczu
jakiegoś chłopca. Co ciekawe, dziś lekarze twierdzą, że sposób ten jest
dość skuteczny. Dziś nawet mamy leczenie, w którym danego pacjenta
leczy się właśnie moczem. Terapia ta nazywa się Urynoterapią. W
dzisiejszych czasach jest to jednak metoda wywołująca wiele sprzeciwów.
Niestety nie wielu pacjentów chce pić swój mocz jednak Ci, którzy
przekonali się do tej terapii, może stwierdzić, iż przynosi ona
pozytywne korzyści. Na stłuczenia i złamania w średniowieczu polecano
okład z mąki i tłuszczu. Mieszało się te dwa składniki i albo smarowało
albo przykładało się nasączony tym materiał. Gdy ktoś miał katar lub po
prostu zatkany nos wsadzano mu do nosa cebulę, która wcześniej została
posmarowana musztardą. Najbardziej makabryczną metodą była metoda
tworzenia otworu w czaszce, wyciąganiu mózgu, soleniu go i wkładaniu z
powrotem. Na co to miało pomóc? Na zwykły ból głowy, migrenę, którą dziś
leczymy skutecznymi lekami. Oczywiście w konsekwencji całego zabiegu
pacjent umierał.
|
http://sredniowiecze.zdrowo.info.pl/images/dentysta.gif |
Od najdawniejszych czasów ludzie wierzyli, że choroba jest karą
pochodzącą od Boga. Wierzyli również, że kapłani i czarownicy mogą ich z
niej wyleczyć. W V w. p.n.e. Hipokrates stwierdził, że to nie magia,
lecz czynniki naturalne powodują chorobę i wyzdrowienie. Odkrycie to
wywołało I przełom medyczny. (Dzięki uświadomieniu ludziom istoty
choroby i ustanowienia zasad, którymi powinien kierować się lekarz
Hipokrates zyskał sławę jako ojciec medycyny.) Od tego momentu nie można
już mówić o zacofaniu poglądów na medycynę, ale o poszukiwaniu prawdy.
Okres ten trwał do roku 1628, kiedy to nastąpił II przełom medyczny.
(Wiliam Harvey odkrył, że krew płynie w organizmie nieustannie).
Pomimo pracy, nigdy nie zdołam jednoznacznie podsumować wiedzy,
którą można się posługiwać starając się odtwarzać postać medyka wieków
średnich. Wiedza lekarza zależna była nie tylko od kraju i regionu, ale
także od ukończonej szkoły i prywatnych poglądów. Wszyscy zdajemy sobie
sprawę, że w średniowieczu nieznana była antyseptyka. Lekarze nie myli
ani rąk, ani narzędzi, jednak niektóre źródła podają, iż znaną metodą
pomagającą w leczeniu ran otwartych było przykładanie rozgrzanych do
czerwoności kawałków metalu. Z perspektywy czasu wiemy, że było to
działanie antyseptyczne jednak powódki stosowania go w średniowieczu
były z natury inne. Nazywać więc tą metodę leczenia ze względu na jej
działanie czy argumentację działania przez lekarzy średniowiecznych?
Interesujące spojrzenie na historię medycyny! Fascynujące, jak dawni ludzie dbali o swoje zdrowie.
OdpowiedzUsuńhttps://vivomed.pl/